czwartek, 28 marca 2013

Suuper


Sieema :*

Życie to mam fajne. No czasem są małe wpadki i nie powodzenia, ale czasem. W ostatnim czasie to się działo dużo. Mam nową przyjaciółkę <3 no i takie małe zauroczenie, ale was to nie powinno interesować. :D   
Święta tuż tuż, a w domu małe porządki. W ostatnim czasie miałam duużo na głowie. No ta wstrętna szkoła. Ostatnio miałam dużo prób to przedstawienia ;) hah byłam jako zajączek :D suuper było ;) A na koniec od pani mieliśmy mały poczęstunek. 

A to takie se ;)  makijaż po zajączku hehe

Nie długo święta więc składam wam życzenia:

Z dala słychać trzask gałęzi,
to zajączek przez las pędzi.
Chociaż Wielka jest sobota,
ciężka czeka go robota.

Z hukiem wpada do kurnika,
bierze jajka, szybko znika,
w drodze wszystkie je maluje,
z trudem tempo utrzymuje.

Z pisankami zdążyć musi
zanim z Rezurekcji wrócisz.
Potem trochę chłop odpocznie,
w ciepłym gniazdku sobie spocznie.

Miejsca długo nie zagrzeje,
coś mu się na głowę leje.
Głośno śmieje się baranek:
To już Lany Poniedziałek!

Wesołych Świąt :-)



Życzę wam jak najlepiej spędzonych tych świąt. papa

niedziela, 17 marca 2013

Super weekend



Siemka. Ten dzień był super. Ciocia z kuzynostwem zostali na noc.

Tak ok. 12.00 w sobotę przyjechali. Na początku z kuzynką rozmawiałyśmy. Trochę graliśmy i poszliśmy na plac zabaw. Tam bawiliśmy się w różne zabawy i do domu wróciłśmy tak około 16.00 Nikogo nie było w domu. Mama, ciocia, kuzyni i braciszek poszli na zakupu do Auchan. My w tym czasie (my czyli kuzynka, siostra i ja) graliśmy w gre planszową. Później na 18.00 poszliśmy na mszę. Gdy wróciłyśmy kuzyni i brat kąpali się razem, a na nas na stole czekała kolacja. Potem o 20.00 obejrzeliśmy X Factor. Weszłam chwilę na fejsa, umyłam się i położyłam się spać z moim bratem w jednym pokoju. Całą noc albo darł się albo rzucał się cały czas na łóżku. Męczarnia normalnie. Rano obudzili mnie Kacper i Kamil. Nie chciało mi się wstawać dopiero wtedy kiedy mi mama powiedziała dość spania pościel łóżko. Pościeliłam i poszłam zjeść śniadanie. Posprzątałam po sobie, ubrałyśmy się i wyruszyłyśmy w drogę na mszę. Potem graliśmy trochę, zjedliśmy obiad i goście musieli jechać do domu. Gdy pojechali poszłam z siostrą na spacer z Karolkiem. Później całe popołudnie z Jagodą robiłyśmy wielkie porządki w naszym pokoje. No i w końcu dobrnęłyśmy do mety. Poszłyśmy zrobić coś zjesć bo zgłodniałyśmy i w tedy mama przyjechała z małych zakupów. Posprzątałam kuchnię i teraz właśnie piszę dla was ten post. Wszystkim życzę, aby każdy tak miło spędzał weekendy z rodzinką. :D
Mój brat i kuzyni (ten w zamknietych oczach to braciszek)

Karolek i Kacperek
Dziś to już koniec ;) papa

piątek, 15 marca 2013

Takie tam spędzanie czasu w szkole ;/

Siema.Wczorajszy  dzień taki luźny, a na pewno nie nudny! Haha no i mam nową ksywkę mówioną przez dwie osoby (Rafała i Pawła) małpa hahhahaha :D No na przyrodzie robiliśmy wstrętną skalę. Dostałam z niej 5+, bo 6 nie można było. <szkoda> Matma przeszła z trudem, a angileski katastrofa, bo nic w ogóle z niej nie umiem. Potem w-f i szkoda słów. Prócz tego że mnie wkurzali, obgadywali i śmiali się na głos jakby mnie tam nie było. A najgorsze to że wraz z nimi była moja koleżanka z klasy no i co straciłam do niej na zawsze zaufanie nic, ale to kompletnie nic już jej nie powiem. Niech się wali. Debile, wszędzie debile. Mieli śmiałość mnie wyzywać i itp. a potem podchodzą i przepraszają a ja mam na nich wylane. Potem gadałam z kolegą ( z kimś fajnym nie tak jak reszta) a on tymczasem grał w pin ponga z Weroniką która też prowadzi bloga a oto link: http://kolorowa-codzienosc.blogspot.com/  to z nim gadałam o tych debilach.
Jak z nim skończyłam gadać to podszedł i zaczął tłumaczyć że jest kretynem a ja że debilem no idiotom kretynem debilem, chciałam dodać że spaślakiem ale pomyślałam że nie będę taka, i drugi spaślak podszedł i mnie przepraszali a ja powiedziałam że nie będę żadnych przeprosin nie przyjmę oni nie to nie. Niech się walą ja mam wylane na takich debili, bałwanów, spaślaków itd. No to widzicie to nie tylko oni są tacy są też inni ale mam tak ich dość że nie mam ochoty pisać. Ale nie wszyscy są tacy. Np. Hubert jest spoko no i dobrze. Jeśli mnie nie lubią to niech się nie odzywają a wyzywać i obgadywać to niech to robią tak żebym o tym nie wiedziała a i tak wszystko wiem.

No to nie tylko jeden z moich problemów ale nie chcę do nich wracać. Jeśli potrzebujecie jakieś porady miłośne czy jakieś innej zawsze możecie do mnie pisać, na wszystkie szczerze i chętnie odpowiem jak tylko mogę. Tylko się nie wstydćie to nic takiego sama mam problemy i jakoś radzę. Nie masz się komuś zwierzyć to wal mi prosto z mostu a na pewno pomogę. :D






Dziś dzień trochę nudniejszy. No jak zawsze szkoła i nauka. Czy to się nie może zmienić? No tak zmienia się nowa pani od matmy ;( hmmm założyłam się z koleżanką ze w ciągu tygodnia zdobędziemy po 1.000 żółwik. Ja zaledwie wciągu 3 godzin zdobyłam 1.010 a ona 361 hahah no i wygrałam mój WIELKI  rekord. Teraz mnie od tego ręka boli. :D No i jak zawsze na polskim wielka beka. Nasz kolega Maciek miał takie pytanie "Jak rozumiesz  Wstrętny pupilek" a on na to że " tak na 30%" Cała klasa po prostu nie mogła się ogarnąć bo nikt by nie wpadła na tak świetną odpowiedź. hmmm no i kiermasz sprzedaliśmy tylko ciasteczka, a jedno kolega se wziął i zjadł i na dodatek nie zapłacił hahahahhaha Klasa 6e w swojej klasie założyła na przerwie kątek ciszy haha po rekolekcjach będę do nich wpadać i hałasować :D


Tak jak obiecywał o to jeden z moich rysunków. Za ten dostałam 6. :D
 Kończę. Za godzinę lecę na scholę. papa

wtorek, 12 marca 2013

Moja klasa


Cześć. Lubię wtorki i tą naszą klasową atmosferę. My zawsze mamy powody do śmiechu i żartów.
         Dziś dostałam 5+ z pracy klasowej i poprawiał kartkówkę z angola.
     My z klasą zawsze mamy dobry humor na przerwie i na lekcjach.
                  Najlepszy ubaw mamy na matmie i na polskim. np. na polskim: Adam czytał a pani "są małe usterka" A Michał H. "Da się naprawić." Mieliśmy też bekę kiedy Christian, który już z nami do klasy nie chodzi :(  tańczył afro w cyrku. On tak fajnie to pokazywał i śmiesznie mówił. Maciek to zawsze ma coś do powiedzenia i zawszę mamy z niego bekę. No i Michały i Pilot też zawsze mają coś do powiedzenia lub pokazania hahhahahahahah. Nie wiem jak ja bez nich wytrzymam w gimnazjum. Na matmie mamy największą bekę. Śpiewamy sobie, gramy w gry, włączamy muzykę i inne nasze wygłupy. To nie jest takie złe, ale najgorsze jest to że nie potrafimy opanować się i słuchać matematyczki :( szkoda! Jesteśmy zgraną klasą i potrafimy się bronić nawet troszkę ściemniając (zgrana klasa prócz małych wyjątków). Np. Michał H. wołał do Klaudi po imieniu to ona się wkurzała, a co miał na nią mówić pasztet beznadzieja. Raz mi mówiła, że mam mu coś powiedzieć bo zabrał jej zeszyt hahha ja dla świętego spokoju powiedziałam mu żeby jej nie podrywał. Pewnego razu coś do niej powiedział a ona się tak wkurzyła że zdieliła mu z liścia. Michał jest taki że nie ustąpi i popchnął ją,a potem zaczęli się szarpać tak że pani nie mogła jej uspokoić. Później musieli tłumaczyć jak to było. Ja powiedziałam że to nie wina Michała bo Klaudia święta nie jest. Denerwuje się o wszystko i już. Broniłam go jak mogłam bo nie lubię jej i już. heheh beka była jak ona była cała czerwona i szarpała się. hehe nie ma dnia żeby w naszej klasie coś się nie działo i za to im dziękuję, że u nas nigdy nie ma nudów.



Ja już kończę i idę się uczyć na jutrzejszy sprawdzian z przyrody trzymajcie kciuki. :D papa

niedziela, 10 marca 2013

Niedziela - zwyczajny dzień?

NIEDZIELA - zwyczajny dzień?

Niedziela. Dzień jak każdy inny. Prócz tego, że wstaję, ubieram się, jem śniadanie i lecę do kościoła na schole i na mszę na 9.30 . hmm w domu jestem około 11.00 i jem drugie śniadanie, które zazwyczaj tata przygotowuje. (jajecznica hehe) Niedziela dla mnie to zwyczajny dzień prócz tego, że nie ma szkoły i trzeba iść do kościoła. Później oglądanie cały dzień filmy, sprzątanie, nudzenie się itp. no i bym jeszcze zapomniała opieka nad młodszym bratem. Czasem gdzieś wyjedziemy na gościnę. Latem wychodzę na dwór, jadę nad morze albo nad jezioro. Lubię takie niedziele leniuchowanie z rodzinką. Czasem jest tak, że przygotowuję się do sprawdzianu, bo np. w poniedziałek jest praca klasowa z matmy. W niedzielę najlepiej iść do sklepów np . poszwendać się, kupować ciuchy i je przymierzać. 

No a wy jak spędzacie niedzielę ten zwyczajny dzień jak każdy?


A to takie zdjęcia z mojego okna na niedzielny zwyczajny śnieg.

NA TERAZ TO KONIEC DO ZOBACZENIA.
OPOWIADAJCIE JAK WY SPĘDZACIE NIEDZIELĘ.





sobota, 9 marca 2013

2 luty=superowy dzień

                       Hej. Dziś to opowiem wam 2 lutego gdyż tego dnia byłam na super imprezie.
     Najpierw jak to zawsze przygotowania, fryzura, makijaż i stroje. Niestety mój brat zachorował i musiał zostać w domu z tatą. Chwilkę przed wyjazdem weszłam na fejsa. Potem ostatnie poprawki i z siostrą i z mamą wyruszyliśmy w drogę. 
      Po drodze grobowa cisza. No i w końcu dojechaliśmy na miejsce. Gdy weszłyśmy na salę to bardzo mi się spodobało,bo jak byłam we wakacje to było inaczej. No jak zawsze składania życzeń itp. Potem rozmowy, zdjęcia i lekka muzyka. Następnie usiedliśmy do stołu i zjedliśmy kolację. Pierwsze zabawy, tańce i śmiechy. 
     Największą atrakcją była orkiestra dęta, karaoke, piosenki "Ona tańczy" "Gangam Style" oraz prezentacja ze zdjęciami. Na karaoke zaśpiewałam "Żono moja" i ponoć fajnie. Tak około 1, 2 w nocy tańczyliśmy Gangam Style, ale układ sami układaliśmy. Mieliśmy wielką bekę. Parę razy tańczyłam z chłopakami (hehe starszymi ode mnie). Było po prostu cudnie. Tortu nawet nie posmakowałam, bo kelnerki mi zabrały, a nie mogłam wcześniej zjeść. Upieczonego indyka nawet nie próbowałam. hehe Gdy bawiliśmy w berka z kuzynem ztorturowaliśmy parkiet, znaczy tych tańczących. Cały czas chowaliśmy się za nimi, popychaliśmy, aby zatrzymali tego co goni. Po prostu bekowo było. Fajne było też lanie solizanta pasem i usmarowanie go tortem i gości.
    Hehe około 5 nad ranem szukaliśmy Marcina bo gdzieś zniknął. W końcu się znalazł. 
    No i niestety impreska doszła końca. Ubrałam się  pojechałam z ciocią do domu tak około byłam 5.10  na miejscu. Wstałam o godzinie 11.15 i wspominałam jak to super spędziłam tą noc.


Na wszelkie pytania z chęcią odpowiem.
Smacznego!
mmm Tort :D
100 lat. 100 lat

Suuper orkiestra, a najlepszy jest ten w bercie co gra na bębnie ;)

I to już koniec do zobaczenia.


poniedziałek, 4 marca 2013

SIEMA TERAZ PARĘ SŁÓW O MNIE :D
  1. Nazywam się Iza, ale mówią na mnie Izda/Izydorek.
  2. Mam 13 lat i chodzę do klasy 6 c.
  3. hmmm czasem wydaje mi się, że nie lubię książek, ale jednak jak trafię na extra fajną to tak mnie wciąga, że nie mogę się od niej oderwać.
  4. Mam brata i siostrę.
  5. hmmm mój najlepszy przedmiot w szkole to: polski i religia.
  6. Z nauki jestem taka se, ale, że się bardzo staram to ma 4 i 5, a czasem nawet 6.
  7. Mój znak zodiaku to ryba, każdy kto też ma to żółwik. :D
  8. Lubię nosić sukienki, ale zazwyczaj na imprezy.
  9. Kocham lato i zimę. <333 :*
  10. Mój ulubiony kolor to czerwony, czasem żółty i błękitny.
  11. Słucham różnej muzyki.
  12. Uwielbiam śpiewać i tańczyć.
  13. Chodzę na scholę.
  14. Najbardziej ze sportu lubię siatkówkę i może troszkę koszykówkę.
  15. Jak byłam mała to nosiłam okulary, bo miałam zeza, ale teraz jestem bez.
  16. Uwielbiam moją klasę, mimo wielu wad. Jak chcemy jesteśmy sympatyczni, mili i normalni, ale to wszystko zależy od nas.
  17. Jestem optymistką, lubię się śmiać.
  18. Moja mama mówi, że jestem bardzo, aż za bardzo poważna.
  19. Hahahahahhahahhaha uwielbiam się zajmować małymi dziećmi.
  20. Moje wady są czasem bardzo wkurzające, że nawet można się obrazić. :(
  21. Bardzo lubię rysować. W następnych blogach znajdą się rysunki ode mnie dla was. :)
Jeśli gdziekolwiek znajdziecie u mnie jakieś błędy po prostu nie zwracajcie na nie uwagi!!!